Wydarzenia
Droga Krzyżowa w Koloseum2010-04-03Chrześcijanie z Iraku, mieszkańcy dotkniętego trzęsieniem ziemi Haiti, Wietnamka, obywatelka Kongo oraz rzymska rodzina - to między innymi oni nieśli krzyż podczas Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum. Autorem rozważań był kardynał Camillo Ruini, emerytowany wikariusz generalny Rzymu.
- To, co żołnierze czynią z Jezusem wydaje się nam nieludzkie. Co więcej, to jest nieludzkie: to szyderstwa i pogarda, w których wyraża się ciemne okrucieństwo, nieczułe na cierpienie, także fizyczne, które zostaje zadane bez powodu osobie już skazanej na straszliwą mękę krzyża - czytano podczas nabożeństwa rozważania kardynała - Tym niemniej to zachowanie żołnierzy jest także, na nieszczęście, nad wyraz ludzkie. Tysiące kart dziejów ludzkości i codziennych zdarzeń potwierdzają, że działania tego rodzaju nie są wcale człowiekowi obce.
- W naszym sumieniu jaśnieje światło dobra, światło, które w wielu przypadkach staje się oczywiste i któremu, na szczęście, dajemy się prowadzić w naszych wyborach. Ale często bywa i na odwrót: to światło zostaje przyćmione przez niechęci, niewypowiedziane żądze, przez przewrotność serca. Wówczas stajemy się okrutni, zdolni do najgorszego, aż po rzeczy niewiarygodne - brzmiały dalej słowa kard. Ruiniego - Panie Jezu, pośród tych, którzy Cię wyśmiewali i chłostali, jestem również ja. Ty bowiem powiedziałeś: wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili (Mt 25,40-45). Panie Jezu, przebacz.
- Spoglądając na Jezusa nagiego na krzyżu zauważamy w nas nagłą potrzebę: spojrzenia w głąb siebie bez masek, duchowego obnażenia wobec nas samych, a wcześniej przed Bogiem, a nawet przed naszymi braćmi w człowieczeństwie - rozważał kardynał przy stacji dziesiątej - Ogołocić się z pokusy pokazywania się lepszymi niż jesteśmy, w poszukiwaniu szczerości i przejrzystości. Postawą, która być może bardziej od innych wywoływała gniew Jezusa, była bowiem obłuda. Ileż razy mówił swoim uczniom: nie czyńcie tak, jak to robią obłudnicy (Mt 6,2.5.16), albo tym, którzy sprzeciwiali się Jego dobrym czynom: biada wam, obłudnicy (Mt 23,13.15.23.25.27.29).
Jak podkreślił autor rozważań, "wobec śmierci Jezusa naszą odpowiedzią jest cisza adoracji. W ten sposób powierzamy się Jemu, oddajemy się w Jego ręce. Prosimy Go, aby nic, czy to w życiu, czy w śmierci, nie mogło nas odłączyć od Niego (Rz 8, 38-39)"
- Ten grób bowiem wkrótce pozostał pusty. Nigdy nie znaleziono przekonującego wytłumaczenia, czemu tak się stało, za wyjątkiem tego, jakie dali, od Marii Magdaleny po Piotra i innych Apostołów, świadkowie Jezusa zmartwychwstałego. Przed grobem Jezusa zatrzymajmy się na modlitwie. Prośmy Boga o oczy wiary, które pozwolą nam dołączyć do świadków Jego zmartwychwstania. W ten sposób droga krzyża stanie się również dla nas źródłem życia - tymi słowami kończył się tekst rozważań.
Krzyż podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum przy pierwszej i ostatniej, czternastej stacji niósł papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej – kardynał Agostino Vallini. Krzyż na swoje barki wzięli podczas misterium także chrześcijanie z Iraku, mieszkańcy dotkniętego katastrofalnym trzęsieniem ziemi Haiti, Wietnamka i obywatelka Kongo oraz rzymska rodzina. Na koniec krzyż trzymał Ojciec Święty Benedykt XVI.
Art. ze str. fronda.pl