Wydarzenia
Relikwie Vianneya w Wieruszowie2010-04-25
W dniach od 26 do 29 kwietnia br. będzie miało miejsce w naszej Diecezji inne niezwykłe wydarzenie kapłańskie. Przybędzie do nas Patron Roku kapłańskiego, wzorzec świętości dla wszystkich duszpasterzy, św. Jan Maria Vianney, znany powszechnie jako Proboszcz z Ars. Przybędzie z Francji w znaku swoich relikwii. To wielkie dla nas wyróżnienie. Cieszymy się nim.
Ze względu na krótki czas pobytu relikwii - tylko trzy dni - wyznaczyliśmy na terenie Diecezji miejscowości, w których relikwie będą dostępne: Krotoszyn, Ostrów Wielkopolski, Wieruszów, Pleszew, Jarocin, Kalisz. Do wymienionych miejscowości będziemy mogli udać się w pielgrzymce, by dziękować Bogu za kapłanów - naszych duszpasterzy, modlić się za nich oraz prosić o nowe, święte powołania.
Ks. bp Stanisław Napierała
Nasz wieruszowski dekanat rozpoczyna modlitewne czuwanie przy relikwiach św. Jana Marii Vianney'a we wtorek 27-go kwietnia. Czuwanie rozpocznie się Mszą Św. o godz. 1800której przewodniczyć będzie Ordynariusz Diecezji Kaliskiej ks. bp Stanisław Napierała. Czuwanie potrwa do godziny 2000.
Wszystkich serdecznie zapraszamy do wspólnej modlitwy, przede wszystkim w Tym czasie za kapłanów.
Patronem roku kapłańskiego ogłoszonego przez Benedykta XVI (czerwca 2009 - 19 czerwca 2010) jest Jan Maria Vianney. Warto abyśmy zapoznali się z ta postacią. Jest to niezwykły święty urodzony 8 maja 1786r. w miejscowości Dardilly leżącej nieopodal Londynu. Czasy w których przyszło żyć Janowi nie były łatwe a na pewno nie sprzyjały świętości. Lata o których mówimy to okres rewolucyjnej Francji która delikatnie rzecz ujmując stroniła od kościoła. Vianney pochodzący z biednej rodziny wiejskiej postanowił jednak mimo wszystkich przeciwności podjąć naukę. Rozpoczął swoja edukacje Od nauki czytania i pisania, jest to dla nas trudne do wyobrażenia ale owe umiejętności zdobył dopiero w wieku 17 lat. Kolejnym etapem kształcenia było uczęszczanie do szkoły podstawowej w Dardilly. Po ukończeniu tej szkoły kontynuował naukę w szkole średniej w Ecully którą zakończył w 1812 roku, trzeba przyznać z nie najlepszymi wynikami. Po tym okresie życia przyszedł czas na podejmowanie decyzji w życiu Vianney'a. Mimo że w swoim życiu Jan doświadczył już prześladowania kościoła, to znaczy swoją pierwszą komunie przyjął potajemnie w szopie, postanowił iść do niższego seminarium duchownego. Nauka w tej szkole stanowiła dla świętego duże wyzwanie gdyż zły stan zdrowia i wieloletnie opóźnienie edukacyjne sprawiały, duże trudności. Mimo to udało się Janowi ukończyć niższe i dostać się do wyższego seminarium. Tu jednak nawet nauczyciele, widząc problem z jakimi borykał się Vianney próbowali nakłonić go do zrezygnowania z dalszej nauki. On jednak nie poddał się, dzięki ufności w wole Bożą i wsparciu ze strony proboszcza z Ecully udało mu się ukończyć wyższe seminarium duchowne. W 1815 roku otrzymał święcenia kapłańskie i został skierowany do służby jako wikariusz w parafii Ecully. Brak księży spowodował że ten ledwo wykształcony i uznawany za mało rozgarniętego człowieka wielkiej wiary ksiądz został powołany do parafii Ars na stanowisko proboszcza. Parafia ta liczyła sobie około 270 bardzo biednych mieszkańców o co najmniej mało chlubnej opinii. Legenda głosi że kiedy Vianney szedł do swej nowej parafii zgubił drogę i pytał o nią małego chłopca. W odpowiedzi na uzyskaną informacje nowy proboszcz rzekł: „ty pokazałeś mi drogę do Ars, a ja pokaże ci drogę do nieba.". tak też uczynił. Kiedy dotarł do miasteczka zastał tam nie tylko biedę materialną ale i ubóstwo duchowe. Na niedzielne msze święte przychodziła tylko Garstka ludzi, a o modlitwie ni było można nawet marzyć. Vianney rozpoczął swą misje nawracania od Modlitw. Modlił się i pokutował za nawrócenie swoich parafian, przesiadywał godzinami w konfesjonale oczekując na penitentów, rozdał wszystko co miał. Ludzie w końcu zaczęli przybywać na msze prowadzone przez proboszcze który zacinał się i gubił podczas głoszonych kazań, który był tak ubogi jak jego parafianie. Ludzie nie tylko przychodzili na msza ale zaczęli też się nawracać, a wszyscy wiemy że pierwszym krokiem do nawrócenia się jest oczyszczenie sumienia w sakramencie pokuty, i wtedy okazało się coś niezwykłego. Ten mało rozgarnięty ksiądz posiada dar czytania w sumieniach ludzkich. Wiadomość ta rozeszła się po całej okolicy i dalej, tak że zaczęli zjeżdżać się do ars ludzie z nawet odległych miejsc aby przystąpić do spowiedzi u Jana Marii Vianney'a. kolejki do jego konfesjonału były nieraz tak długie że trzeba było w nich czekać nawet 8 dni. A on spowiadał od 13 do 17 godzin dziennie. Wyliczono że podczas swej 40 letniej posługi w Ars wyspowiadał około miliona grzeszników. Dręczony przez choroby i przez demony zmarł w 14 sierpnia 1859r.
Jan Maria Vianney został beatyfikowany w 1905 roku przez papieża Piusa X i kanonizowany w 1925 roku przez Piusa XI.
Opr. Jakub Kulok