Koncert zespołu Mocni w Duchu.

     Nie minął tydzień, a nasza ekipa zjawiła się znowu na Jasnej Górze. Tym razem powodem był koncert zespołu Mocni w Duchu z Łodzi. Wrażenia wszystkich, którzy wybrali się na ten koncert były naprawdę duże, a tuż po zakończeniu można było usłyszeć „szkoda, że tak krótko".

     Jednak zacznijmy od początku. Około godziny 17 zebraliśmy się pod klasztorem oo paulinów i podzieleni na dwie grupy wyjechaliśmy do Parcic, gdzie czekała na nas pozostała część ekipy. O godzinie 19 byliśmy już w Częstochowie, a 15 minut później zmierzaliśmy już do kaplicy Matki Boskiej, by pokłonić się Jej i podziękować za szczęśliwą drogę. Zgodnie z zapowiedzią o godzinie 19:45 rozpoczął się koncert, a sala była wypełniona po brzegi. Wśród świetnego repertuaru zespołu usłyszeliśmy dwa świadectwa, które mogły dać nam wiele do myślenia i pewnie wiele dały. Koncert Mocnych w Duchu są szczególne, ponieważ nawet granica wieku nie przeszkadza ludziom w dobrej zabawie, każdy kto był na sali śpiewał, tańczył i bawił się jak dziecko. To oznacza, iż cel został osiągnięty, bo Jezus powiedział, że mamy stać się jak te dzieci, żeby wejść do Królestwa Bożego. Na koniec połączyliśmy się z kaplicą Matki Bożej na Apel Jasnogórski i we wspólnej modlitwie trwaliśmy pewien czas. Dla mnie koncert ten pokazał, że „wariatów Pana Boga" nie brakuje, a takie spotkania są dla nich wielkim „ładowaniem akumulatorów".

     Kiedy koncert się skończył w tłumie zauważyliśmy znajomą postać, był to oczywiście o. Piotr Łoza, który zapraszał nas na tą imprezę. W drodze powrotnej do samochodów była jeszcze okazja porozmawiać z o. Piotrem i niektórzy skorzystali i choć wszystko trwało krótko, to aż żal było wyjeżdżać.

Tekst: Mikołaj Kowalczyk

Zobacz Galerię zdjęć z wyjazdu!