- Niech ten sławny Naród nadal przejawia wielkość ducha, głębokie poczucie Boga, solidarne otwarcie, kierowane przez zasady i wartości naznaczone humanizmem chrześcijańskim - powiedział Portugalczykom Papież na zakończenie swojej 15. podróży apostolskiej.

Upłynął czwarty dzień wizyty Papieża w Portugalii. W piątek rano Benedykt XVI opuścił rezydencję w Fatimie i helikopterem dotarł do Porto. Z lotniska wojskowego pojechał na Mszę do Alei dos Aliados.

W homilii Ojciec Święty zachęcał do dawania w życiu i środowisku świadectwa zmartwychwstania Jezusa. – Chrześcijanin jest, w Kościele i z Kościołem, misjonarzem Chrystusa posłanego na świat – powiedział.

– Musimy przezwyciężyć pokusę ograniczania się do tego, co jeszcze posiadamy jako własne i pewne czy też za takie uważamy. Byłoby to powolnym umieraniem, gdyż obecność Kościoła w świecie może być tylko misyjna, w ekspansji Ducha. (...) W ostatnich latach zmienił się antropologiczny, kulturowy, społeczny i religijny obraz ludzkości. Dziś Kościół ma stawiać czoło nowym wyzwaniom. Gotów jest prowadzić dialog z różnymi kulturami i religiami, starając się budować razem z każdym człowiekiem dobrej woli pokojowe współistnienie narodów. (...) W rzeczywistości czekają na nas nie tylko narody niechrześcijańskie i ziemie odległe, ale również środowiska społeczno-kulturowe i przede wszystkim serca, które są prawdziwymi adresatami działalności misyjnej ludu Bożego.

Po Mszy Świętej Papież przejechał do ratusza miejskiego i z balkonu podziękował za gościnę mieszkańcom Porto. Licznie zgromadzona młodzież ofiarowała mu na pamiątkę tradycyjną gitarę. – Z chęcią przyjąłbym zaproszenie, aby zostać dłużej w waszym mieście, ale jest to niemożliwe – powiedział na zakończenie Benedykt XVI. W odpowiedzi zgromadzeni długo skandowali: „niech żyje Papież”.

Z ratusza Papież udał się na lotnisko w Porto, gdzie pożegnali go prezydent Portugalii Aníbal Cavaco Silva i członkowie episkopatu Portugalii. – Niech ten sławny Naród nadal przejawia wielkość ducha, głębokie poczucie Boga, solidarne otwarcie, kierowane przez zasady i wartości naznaczone humanizmem chrześcijańskim – powiedział w mowie pożegnalnej Papież. – W Fatimie modliłem się za cały świat, prosząc, aby przyszłość przyniosła jak najwięcej braterstwa i solidarności, więcej wzajemnego szacunku oraz odnowione ufność i zaufanie do Boga, naszego Ojca, który jest w niebie – dodał. Samolot z Benedyktem odleciał do Rzymu kilka minut po godzinie 15 czasu polskiego.

- Wierni rozumieją walkę Benedykta XVI ze skandalami w Kościele. Gorące przyjęcie, z jakim spotkał się zarówno teraz w Portugalii, jak i wcześniej na Malcie i w Turynie pokazuje, że obecny kryzys w niczym nie naruszył autorytetu samego Papieża – powiedział Radiu Watykańskiemu jezuita Federico Lombardi, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, jeszcze przed zakończeniem podróży apostolskiej Ojca Świętego.

Art. ze str. fronda.pl