Pan nie obiecywał nam „łatwego życia... Jego towarzystwo nie chroni nas przed atakami ze strony złego ani nie czyni z nas osób bez zarzutu, gwarantuje nam jednak, że ostatnie słowo nie będzie należeć do zła, ponieważ kto przyznaje się do swego grzechu, może zawsze podnieść się i ruszyć dalej” - piszą włoscy biskupi do księży pracujących w ich kraju. Ogłoszono dziś list powstały w czasie niedawnej majowej konferencji plenarnej episkopatu w Watykanie.

Hierarchowie wystosowali go w związku ze zbliżającym się zakończeniem Roku Kapłańskiego i bez ogródek nawiązują do towarzyszącego mu skandalu pedofilii w Kościele. Przyznają, że w ostatnich miesiącach byli „zarzuceni generalizującymi oskarżeniami, które wywołały rozgoryczenie i ból i rzuciły podejrzenia na wszystkich”. „Teraz wszyscy razem chcemy wyraził wam nasz serdeczny szacunek i zapewnić o bliskości” - dodają włoscy biskupi, dziękując kapłanom za to, że „są cierpliwi w znoszeniu udręk, wytrwali w próbie, powodowani miłością, wiarą i nadzieją. Jesteśmy z was dumni!”

Członkowie episkopatu Włoch przypominają, że wspólnie z księżmi zachęcają się do „nawrócenia i pokuty”. „Powołanie do świętości nie pozwala nam poddawać się słabościom i grzechowi... pomoże nam przezwyciężyć także udręki tego czasu, z odnowionym zapałem odpowiadając na zadanie, jakie zostało nam powierzone” - stwierdzają biskupi.

Art. ze str. deon.pl