Liturgia


Czytania na dziś »

Komentarz do Słowa na dziś








Duszpasterstwo > Muzyczne > Chóry

Muzyka Liturgiczna

Muzyka liturgiczna jest sztuką świętą, która różni się od sztuki religijnej i świeckiej. Między tymi rodzajami sztuki jest istotna różnica. Przedmiotem sztuki religijnej jest religia w ogólności, podczas gdy przedmiotem sztuki liturgicznej jest kult Boży. Rozróżnienie to pokazuje, że nie każde dzieło sztuki o charakterze religijnym, już tym samym jest dziełem sztuki liturgicznej. Obydwa te rodzaje sztuki mają podwójny cel, a mianowicie: doznanie estetyczne i wyraźne ukierunkowanie na Boga (sztuka religijna) lub wyraźne przeznaczenie do kultu Bożego (sztuka liturgiczna). Głównym celem sztuki religijnej jest doznanie estetyczne, a drugorzędnym celem zwracanie myśli człowieka do Boga. Natomiast głównym celem sztuki liturgicznej jest kult Boży, a dopiero drugorzędnym celem jest przeżycie estetyczne, Sztuka religijna nie jest niczym krępowana, jest niezależna i zmierza po swojemu do pełnego rozwoju, do osiągnięcia najwyższej doskonałości. Tymczasem sztuka liturgiczna zależna jest w swoim rozwoju od kultu Bożego, któremu służy i zmierza do takiej doskonałości, jaka odpowiada temu kultowi. Krótko i obrazowo można powiedzieć, że sztuka religijna jest panią w pełni wolną, podczas, gdy sztuka liturgiczna jest służebnicą kultu Bożego, obrzędów liturgicznych. Pius XII pisze, a cytat przytacza Instrukcja Kongregacji Obrzędów: „Muzyka religijna to ta muzyka, która zarówno według zamiaru kompozytora, jak i z założeń oraz celu samego dzieła, stara się wyrazić i wzbudzić uczucia religijne. Dlatego też bardzo sprzyja pobożności. Ponieważ jednak nie jest przeznaczona do celów kultu i odznacza się dość swobodnym charakterem, nie wolno jej używać przy czynnościach liturgicznych” (Instr. 1958, 10).

 

Konstytucja o Liturgii nie podaje definicji muzyki liturgicznej. Ale instrukcja Musicam sacram z 1967 r. za Piusem X (zm. 1914r.) powiada, że jest to muzyka powstała dla oddawania chwały Bogu i odznacza się świętością oraz doskonałością formy (nr 4).

 

Od muzyki liturgicznej, wokalnej i instrumentalnej wymagana jest świętość. Znaczy to, że sam utwór, jak i jego sposób wykonania nie mogą zawierać nic świeckiego. Muzyka jest tym bardziej święta im ściślej jest związana z liturgią. Słowa modlitw ubrane w szatę dźwiękową stanowią jedną całość. Muzyka nie jest tu dodatkiem, ale integralną częścią samej liturgii, uroczystym sposobem zwracania się do Boga. „Śpiew kościelny związany ze słowami jest nieodzowną oraz integralną częścią uroczystej liturgii” (KL 112). Muzyka liturgiczna uświetnia liturgię, a taką funkcję może spełniać jedynie muzyka doskonała. Chodzi przede wszystkim o to, aby posiadała cechy prawdziwej sztuki i poprawnie była wykonana.

 

Liturgia i muzyka kościelna mają zatem te same cechy, oraz ten sam cel, którym jest chwała Boża i uświęcenie wiernych. Muzyka w zgromadzeniu liturgicznym spełnia potrójną formę:

 

  • serdeczniej wyraża modlitwę zanoszoną do Boga;
  • przyczynia się do jednomyślności wszystkich śpiewających;
  • nadaje uroczysty charakter obrzędom świętym.

 

Słowa śpiewane bardziej angażują człowieka, włączają we wspólnotowy i czynny udział w liturgii. Wypowiadanie przez całe zgromadzenie liturgiczne tych samych słów na tę samą melodię, przyczynia się do jednomyślności, do poczucia braterstwa w Chrystusie. Wytwarza się atmosfera wzniosłego przeżycia uroczystości. „Czynność liturgiczna przybiera godniejszą postać, gdy służba Boża odbywa się uroczyście ze śpiewem, przy udziale osób posługujących na mocy święceń z czynnym uczestnictwem wiernych” (KL 113). Historycy liturgii zgadzają się, że liturgia uroczysta ze śpiewem zawsze była stawiana za wzór.

 

Kościół przyjmował do liturgii każdy rodzaj muzyki, odpowiadający jej wymaganiom. Z liturgią tradycyjnie związane były:

 

Chorał gregoriański, który kształtował się w liturgii w ciągu pierwszych wieków chrześcijaństwa. O istnieniu śpiewu w służbie Bożej od początku dowiadujemy się z ksiąg świętych i z tradycji (Ef 5, 9; Kol 3, 16; 1 Kor 14, 15; Dz 2, 46; Pliniusz Młodszy, Ep. X, 96; Tertulian, De anima c. 9; Apol. 39). Śpiew ten tkwił korzeniami w kulturze żydowskiej i hellenistycznej. W liturgii rzymskiej z czasem otrzymał swoje odrębne oblicze. Była to muzyka prosta, sylabiczna, w której tekst liturgiczny miał pierwszeństwo. Grzegorz Wielki (zw. 604 r.) całą spuściznę muzyczną troskliwie zebrał, mądrze uporządkował i opatrzył odpowiednimi prawami i regułami. Od jego imienia śpiew ten otrzymał nazwę chorału gregoriańskiego.

 

Ordo Romanus I (VII/VIII w.) mówi o scholi dla pielęgnowania śpiewu gregoriańskiego. Schola rzymska i scholie zakładane na jej wzór w różnych miastach na obszarze całego Kościoła, odegrały ważną rolę w rozpowszechnianiu i rozwoju chorału. W VIII w. śpiew ten osiągnął wysoki poziom artystyczny. Przesadnie rozwinięte melismy dały początek tropom i sekwencjom. W XI w. w miejsce starego systemu notacji (neumy – znaki nad tekstem) wprowadzono system liniowy, przypisywany Gwidonowi z Arezzo (zw. 1050 r.).

 

Od XIV w. zaznacza się upadek chorału i zanik zrozumienia dla jego wewnętrznych wartości. Wypierała go również polifonia. Trwał jednak nadal, choć w mniejszym zakresie, do końca XVI w. W latach 1614 – 1615 w drukarni kardynała Ferdynanda de Medici ukazał się chorał przystosowany do potrydenckich ksiąg liturgicznych. W wydaniu tym zwanym medycejskim chorał gregoriański mocno zniekształcony przetrwał do XX wieku.

 

Pod kierunkiem benedyktyna Józefa Pothier (zm. 1923 r.), z polecenia św. Piusa X, zaczęło się żmudne wydobywanie autentycznego chorału ze starych ksiąg przedtrydenckich. Odnowiony chorał ukazywał się od 1908 r. jako wydanie watykańskie, popierane przez Piusa XI (Divini sultus – 1928) i Pius XII (Musicae sacrae disciplina – 1955). Teraz: „Śpiew gregoriański Kościół uznaje za własny śpiew liturgii rzymskiej. Dlatego w liturgii powinien zajmować on pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu” (KL 116).

 

Śpiew polifoniczny od IX w. rozwijał się przez stulecia, aż osiągnął doskonałość w XV i XVI w. Klasyczną formę nadał polifonii Jan Piotr z Palestriny (zm. 1549 r.). Jego dzieła władze kościelne przyjęły i poleciły wykonywać w liturgii. Dziś wielogłosowy chór może wykonywać utwory polifoniczne dawne i nowe pod warunkiem, że odpowiadają wymogom liturgii (KL 116).

 

Śpiew ludowy czyli pieśni nabożne w językach narodowych zaczęły wchodzić do liturgii od XIII w. W Polsce rodziły się w liturgii w XIV w., jako wstawki do wielkanocnych śpiewów procesyjnych. W ciągu XV i XVI w., pod okiem biskupów i synodów, rozwinęły się, usamodzielniły i pozostały w liturgii jako stały element. Zwyczaj ten doczekał się oficjalnego uznania przez Sobór Watykański II, który orzekł: „Należy umiejętnie pielęgnować religijny śpiew ludu, aby głos wiernych mógł rozbrzmiewać podczas nabożeństw i samej liturgii, stosownie do zasad i przepisów rubryk” (KL 118). Instrukcja Musicam sacram z 1967 r. pozwoliła zastępować śpiewy na wejście, ofiarowanie i Komunię św., pieśniami nabożnymi, byle terytorialna władza kościelna zatwierdziła ich melodie i teksty (nr 32). Episkopat Polski zatwierdził w 1969 r. przygotowany zestaw polskich pieśni mszalnych, zwany Śpiewnikiem mszalnym, a w 1987 r. aprobatę otrzymał Śpiewnik liturgiczny będący zbiorem polskich śpiewów przeznaczonych na wszystkie obchody liturgiczne w ciągu roku.

 

Muzyka instrumentalna - początkowo w kościele eliminowana, by odciąć się od zwyczajów pogańskich. Do liturgii zaczęła wchodzić dopiero od VII w. wraz z organami. Gra organowa początkowo prymitywna, służyła jako podpora dla śpiewu. W miarę udoskonalania organy ustalały swoją pozycję jako instrument liturgiczny. W czasach rozkwitu chórów wielogłosowych organy służyły im jako akompaniament. Chórom akompaniowały także zespoły instrumentalne wraz z organami lub bez.

 

Rozwinięte zespoły muzyczne coraz bardziej podlegały wymogom czysto muzycznym i oddalały się od liturgii. Wówczas władze kościelne jasno określiły wymagania liturgii wobec muzyki: „w liturgii nie może być muzyki hałaśliwej i świeckiej”.

 

Obecnie tradycyjne organy piszczałkowe swoim brzmieniem liturgii dodają majestatu, a umysły podnoszą do Boga i spraw niebieskich. Inne muzyczne instrumenty mogą być dopuszczone do kultu Bożego według uznania i za zgodą władzy terytorialnej (KL 120). Episkopat Polski, jako władza terytorialna, postanowił: „Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp.” (Insrt. Ep. Pol. 1979, 29).

 

Piosenki religijne potrzebne są młodym z kilku względów. Najpierw spełniają rolę katechetyczną, gdy ich tekst oparty jest na Ewangelii i myśli teologicznej. Uczą modlitwy wspólnej, śpiewanej, radosnej, uświadamiając młodym fakt, że chrześcijaninem jest się nie tylko w kościele, ale także poza kościołem. Śpiewa się je w czasie wycieczek, przy ognisku, na spotkaniach towarzyskich, biwakach itp. Cele te przyświecały ich twórcom, którzy zapatrywali je nieraz uwagą: „Nie śpiewać podczas Mszy świętej”. Episkopat Polski w Instrukcji z 1979 r., powziął następujące postanowienie: „Zabrania się wykonywania w ramach liturgii piosenek religijnych, których tekst nie odpowiada liturgii, a muzyka z reguły posiada charakter świecki” (nr 15). Nie są przeznaczone do celów kultu lecz dla rozrywki, wspólnej zabawy o charakterze religijnym.

 


Jest to fragment książki "Zarys liturgiki" ks. Tarsycjusza Siniki (wydawnictwo WiTKM).

 

Art. ze strony: Liturgia

Programista PHP: Michał Grabowski | Opracowanie graficzne: Havok.pl