,

Samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie rozbił się, podchodząc do lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Nikt nie przeżył.

 

Do katastrofy doszło o 10.56 czasu moskiewskiego (8.56 czasu polskiego) w pobliżu lotniska Siewiernyj. Według rosyjskiej prokuratury polski prezydencki samolot T-154 rozbił się przy podchodzeniu do lądowania. Jak poinformowała telewizja Wiesti-24, to było czwarte podejście do lądowania na lotnisku Siewiernyj koło Smoleńska. Do katastrofy doszło w warunkach gęstej mgły. Samolot spadł 1,5 kilometra od lotniska. Wtedy też miało dojść do potężnej eksplozji.

 

- Prawdopodobną przyczyną był błąd załogi - poinformował szef Centralnego Okręgu Federalnego, cytowany przez RIA Novosti.

 

Według najświeższych danych rosyjskiego Ministerstwa do Spraw Nadzwyczajnych w katastrofie zginęło 96 osób. Polskie MSZ mówi o 88 pasażerach, którzy znajdowali sie na pokładzie samolotu w czasie katastrofy. Rosyjskie agencje prasowe podają liczbę 132 zabitych. Nikt na razie nie jest w stanie wyjaśnić tych rozbieżności.

 

Rosyjskie media podają, że pilotom proponowano lądowanie w odległym o 200 kilometrów Mińsku lub w Moskwie. Pilot zadecydował jednak, by lądować w Smoleńsku.

 

Według relacji naocznego świadka, mieszkańca Smoleńska, tylna część samolotu oderwała się od maszyny. Z samolotu zostały tylko kawałki, zgliszcza. Inny ze świadków mówił agencji ITAR-TASS, że "kilka sekund przed wybuchem, który nastąpił po upadku samolotu, słychać było wzmożony dźwięk silników, co może oznaczać, że przed upadkiem, pilot próbował w ostatniej chwili nabrać wysokości".

 

Rosyjska prokuratura podała, że na miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu wysłano najbardziej doświadczonych śledczych. Pod przewodnictwem premiera Władimira Putina powstała również rządowa komisja do wyjaśnienia przyczyn tragedii. Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, zwrócił się do prokuratora generalnego, by wszczęte zostało śledztwo ws. katastrofy prezydenckiego samolotu. Polskie śledztwo będzie się toczyć niezależnie od rosyjskiego.

 

Według wstępnych wersji samolot zaczepił skrzydłem o drzewa, spadł i rozbił się na części. Według nieoficjalnych informacji lotnisko w Smoleńsku nie jest przygotowane na lądowanie samolotów przy mgle.

 

O godzinie 17.30 w Katedrze Wawelskiej odbędzie się msza św. żałobna za ofiary katastrofy. Nabożeństwo koncelebrował będzie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

 

Na pokładzie znajdowała się również żona prezydenta Maria Kaczyńska. Samolotem, według listy pasażerów, miało podróżować 88 przedstawicieli polskiej polityki - potwierdza rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Według niepotwierdzonej informacji, 3 osoby przeżyły katastrofę i w ciężkim stanie znajdują się w szpitalu, jednak polskie źródła dyplomatyczne nie potwierdzają jej.

 

To tragedia, która wykracza poza naszą wyobraźnię. Tragedia rozmiarami wykraczająca poza to, z czym kiedykolwiek mieliśmy do czynienia - mówił rzecznik ministerstwa. - Mamy olbrzymie trudności z ogarnięciem umysłowo rozmiarów tej niewyobrażalnej tragedii. To jedna z tragedii, która zapisze się czarną kartą w historii Polski - podkreślił Paszkowski.

 

Art.ze str. deon.pl

 

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie

a światłość wiekuista niechaj im świeci.

Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

Amen