Ambona > Komentarz
Jesteśmy powołani do Miłości2009-05-19Czym jest miłość? Dla każdego z nas to słowo może znaczyć zupełnie co innego. Przyjmuje ona wiele postaci, lecz każda z nich obejmuje ważną część ludzkiego życia. Miłość jest tajemnicą samego Boga, misterium objawiającym się powoli, stopniowo w każdym z nas.
Apostoł Jan tłumaczył chrześcijanom, że „kto trwa w miłości, w Bogu trwa, a Bóg w nim", ponieważ „Bóg jest miłością". Istnieje miłość Boga do człowieka i człowieka do Boga. A więc miłując Boga musimy miłować człowieka, którego Bóg stworzył na swój obraz i podobieństwo, dając nam najważniejsze przykazanie: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem". Można stwierdzić, że tak jak traktujemy drugiego człowieka tak samo w istocie rzeczy traktujemy Boga. Człowiek u początku swego życia musi uwierzyć w Boga i Jego miłosierdzie
„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
Gdybym [...] znał wszystkie tajemnice,
I posiadł wszelką wiedzę,
I wiarę miał tak wielką,
Iżbym góry przenosił,A miłości bym nie miał -
Byłbym niczym." 1Kor 13,2.13
Skoro bez miłości byłabym niczym, oznacza to, że potrzebuję jej nade wszystko, by żyć. A życie nie będzie szczęśliwe, jeśli nie zazna miłości szczęśliwej. Miłość i szczęście mnożą się wtedy, gdy się nimi dzielimy. Lecz można wiele dawać, a mimo to pozostać człowiekiem nieszczęśliwym, z poczuciem miłości nie za to kim jestem lecz co posiadam. A najgłębsze pragnienie naszego serca to być kochanym za to kim jestem i jaki jestem.
Nie ma takiego człowieka, którego Bóg by nie kochał i którego by nie wezwał do miłości. Wszyscy usłyszeliśmy z ust Boga „Będziesz miłował..." i każdy z nas z tego czy kochał i jak kochał będzie kiedyś rozliczony. Miłość przesądzi o naszym wiecznym losie. Bóg dał nam piękny przykład miłości - oddał za nas swe życie na krzyżu. Kocha nas miłością bezgraniczną, bez podziałów na biednych i bogatych, ładnych i brzydkich, wykształconych i niewykształconych itp.
Miłość, o której marzymy powinna dać pełnię szczęścia. Pismo Święte mówi „W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęki". Któż z nas nie poczuł miłości? Uczucie może rozpocząć się w nas gdy budzi je druga osoba, przyciągając ku sobie naszą uwagę i myśli tak, że trudno się skupić. Nasze szczęście, miłość mamy „wypisane na twarzy", czujemy się lepsi, piękniejsi. Lecz zdarza się, że miłość oślepia. Człowiek ślepo zakochany nie widzi świata poza miłowaną osobą, nie zauważa jej wad. I wtedy miłość ma możliwość sprawdzenia się. Bo osoba kochająca kiedyś się ocknie, dostrzeże braki i wady. Wtedy będzie musiała odpowiedzieć sobie czy miłość silniejsza jest od braków i zła, i czy zgadza się miłować mimo wszystko?
Podobna jest miłość Boga - jakby ślepa, szalona, miłująca nieprzyjaciół, nie potępiająca. Miłość to „oddawanie życia" za drugiego człowieka, miłość to życie dla drugiego człowieka. Miłość małżeńska to wzajemne składanie z siebie daru, oddanie się drugiej osobie na całe życie.
O miłości można bez końca... Wszyscy jej szukają, wielu narzeka na to, że ją straciło. Czy nie daje się ona odkryć i znaleźć na trwałe, na zawsze?
Miłość jest siłą powszechnego przyciągania - do Boga, który jest miłością. Całe stworzenie od Niego pochodzące może znaleźć swój cel tylko w Nim, Początku i Końcu wszystkiego.
Dominika Sodomska