Ambona > Komentarz
Konfesjonał - spotkanie w szczególnym gronie2011-12-17Spowiedź wcale nie jest spotkaniem człowieka (nazywanego bardzo poważnie penitentem) z księdzem. Nie jest nawet spotkaniem człowieka z Jezusem. Jest w to wydarzenie zaangażowanych więcej Osób. I to nie byle jakich…
Powrót do domu Ojca
W odniesieniu do Boga Ojca spowiedź jawi się jako "powrót do domu" (takie jest dosłowne znaczenie hebrajskiego terminu, który oznacza "nawrócenie"). Kiedy uświadamiasz sobie własne winy, wówczas zdajesz sobie sprawę, że jesteś na wygnaniu, daleko od ojczyzny miłości: odczuwasz niepokój i ból, ponieważ rozumiesz, że wina jest złamaniem przymierza z Bogiem odrzuceniem Jego miłości, że "nie kochasz Miłości" - i właśnie dlatego doświadczenie to staje się również źródłem wyobcowania, jako że grzech odcina korzenie łączące nas z prawdziwym domem, z sercem Ojca.
W takim momencie trzeba przypomnieć sobie o domu, w którym Ktoś nas oczekuje. Jeśli nie będziemy pamiętali o miłości, to nie będziemy też mieli zaufania i nadziei, jakie konieczne są do tego, aby podjąć decyzję powrotu do Boga. Kiedy zgrzeszymy, wówczas z pokorą kogoś, kto wie, że nie jest godny, aby nazwano go "synem", powinniśmy postanowić, że zapukamy do drzwi domu Ojca.
Cóż to za niespodzianka, gdy odkryjemy, że Ojciec stoi w oknie, wpatrzony w horyzont i od dawna czeka, kiedy wrócimy! Widząc nasze wyciągnięte ręce i pokorne, skruszone serca, odpowiada bezinteresowną gotowością do przebaczanie, przez które pojednuje nas ze sobą, w pewnym sensie "nawracając" się do nas: "Kiedy jeszcze był daleko, zobaczył go jego Ojciec i ulitował się. Pobiegł, rzucił mu się na szyję i ucałował go" (Łk 15, 20). Z niezwykłą czułością Bóg przywraca nam status dzieci, który dany jest nam w przymierzu ustanowionym w Jezusie.
Z Chrystusem który dla nas umarł i zmartwychwstał
W odniesieniu do Syna sakrament pojednania daje nam radość ze spotkania z Nim, Panem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, który przez swoją Paschę ofiaruje nam nowe życie, wlewając w nasze serca Ducha Świętego. Spotkanie to dokonuje się według planu, który prowadzi każdego do wyznania naszych win z pokorą i żalem za grzechy oraz do przyjęcia przebaczenia z pełną zadziwienia wdzięcznością.
Zjednoczeni w Jezusie, w Jego śmierci krzyżowej, umieramy dla grzechu i dla starego człowieka, w którym grzech triumfował. Jego krew za nas przelana pojednuje nas z Bogiem i z innymi, burząc mur wrogości, który czynił nas więźniami samotności, gdzie nie było miejsca dla nadziei i miłości. Siła Jego zmartwychwstania dociera do nas i nas przemienia: Zmartwychwstały dotyka serca, zapala w nas nową wiarę, która otwiera nasze oczy i pomaga rozpoznać Go, stojącego obok nas, oraz rozpoznać Jego wołanie w tych, którzy nas potrzebują. Całych siebie, grzesznych, zjednoczonych z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, powierzamy Bożemu miłosierdziu, aby doświadczyć uzdrowienia z niepokoju, zrzucić ciężar winy i umocnić się Bożymi darami oraz odnowić się mocą Jego zwycięskiej miłości.
Wyzwoleni przez Pana Jezusa, jesteśmy wezwani do tego, aby żyć tak jak On w wolności od lęku, od winy i od pokus zła, aby czynić dzieła prawdy, sprawiedliwości i pokoju.
Nowe życie w Duchu
Dzięki darowi Ducha, który rozlewa w nas miłość Bożą (por. Rz 5, 5), sakrament pojednania staje się źródłem nowego życia, odnowioną komunią z Bogiem i z Kościołem, którego Duch jest duszą i siłą jednoczącą. To właśnie Duch przynagla grzesznika, który doświadczył przebaczenia, aby głosił w życiu pokój, który otrzymał w darze, akceptując jednocześnie konsekwencje popełnionej winy, czyli tak zwaną "pokutę".
Ta ostatnia jest jak skutek choroby grzechu i należy postrzegać ją jako ranę, którą należy leczyć oliwą łaski i cierpliwą miłością, którą powinniśmy mieć wobec siebie. Duch pomaga nam dojrzeć do decyzji wejścia na drogę nawrócenia, wypełnioną konkretnymi dziełami miłości i modlitwy, zaś pokuta zadana przez spowiednika służy temu, aby potwierdzić ten wybór. Nowe życie, do którego odradzamy się w ten sposób, może bardziej niż cokolwiek innego wyrazić piękno i siłę przebaczenia, o które wciąż na nowo prosimy i które otrzymujemy ("przebaczenie" oznacza odnowiony dar; przebaczać znaczy dawać w nieskończoność!).
Pytam zatem: dlaczegóż odrzucić tak wielki dar? Przystąp więc do spowiedzi z pokornym i skruszonym sercem i przeżyj ją z wiarą, a ona odmieni twoje życie i przyniesie pokój sercu. Twoje oczy "otworzą" się wtedy i zaczniesz rozpoznawać znaki piękna Boga, obecne w stworzeniu i w historii, a twa dusza wyśpiewa pieśń chwały.
Pojednajmy się z Bogiem!
To zaproszenie Apostoła Pawła czynię również moim - aby je wyrazić, posłużę się dwoma przykładami. Pierwszy cytat zaczerpnięty jest z pism Friedricha Nietzschego, który w młodości napisał te gorące słowa, które są znakiem potrzeby Bożego miłosierdzia, którą każdy z nas odczuwa w swym wnętrzu: "Po raz kolejny, zanim wyjadę i zwrócę moje spojrzenie ku górze, zostawszy sam, wznoszę me ręce ku Tobie, do którego się uciekam, któremu w głębi serca poświęciłem ołtarze, aby w każdej godzinie głos Twój powracał do mnie i wzywał mnie...
Chcę Cię poznać, Ciebie, Nieznany, który przenikasz głębię mej duszy i niczym burza wstrząsasz moim życiem, którego nawet ja nie pojmuję! Chcę poznać Ciebie, a także służyć Tobie" (Jugendcompositionen, przekł. wł.). Drugi cytat to słowa, które przypisuje się Franciszkowi z Asyżu. Wyrażają on prawdę o życiu odnowionym przez łaskę przebaczenia:
"Panie, uczyń mnie narzędziem Twego pokoju. Niech niosę miłość tam, gdzie jest nienawiść; przebaczenie tam,gdzie jest uraza; jedność tam, gdzie jest niezgoda; prawdę tam, gdzie zbłądzono; wiarę tam, gdzie jest zwątpienie; nadzieję tam, gdzie jej brak; światło tam, gdzie panują ciemności; radość tam, gdzie trwa smutek. Nauczycielu, spraw, abym nie pragnął pocieszenia, ale abym sam pocieszał; abym nie pragnął, aby mnie rozumiano, ale abym sam chciał rozumieć; abym nie pragnął, aby mnie kochano, ale bym kochał".
Takie są owoce pojednania, które od Boga pochodzi i do Niego powraca.
Więcej o spowiedzi w książce abpa Brunona Forte, Dlaczego się spowiadać?
Art. ze str. deon.pl