Liturgia


Czytania na dziś »

Komentarz do Słowa na dziś








Ambona > Komentarz

Niech wiara będzie jak ziarnko gorczycy2011-12-11

Uważamy się za ludzi wierzących i na ogół staramy się spełniać różne wymagania chrześcijańskiego życia. Często jednak zadowalamy się zwykłym formalizmem. Patrzymy raczej na to, jak nas ocenia otoczenie - zwłaszcza to, z którym musimy się liczyć. Nasza wiara - skrępowana ludzkimi względami i układami - karłowacieje.


Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!
(Mt 10,16)


Pan poucza nas, że jako ludzie wierzący mamy być roztropni jak węże. Cóż to tak naprawdę oznacza? Chodzi o to, by być roztropnym jak wąż w sprawach dotyczących wiary i naszego zbawienia. Nie znaczy to jednak na pewno podstępnego, skrytobójczego (bo zabija się nie tylko fizycznie, ale i moralnie, duchowo, egzystencjalnie...) działania przeciw drugiemu, w imię własnych interesów; To przeciwieństwo chrześcijaństwa, postawy człowieka wiary, człowieka Chrystusowego.


Roztropność, o której mówi Pan Jezus, nie oznacza również wszelkiego rodzaju manipulowania ludźmi, zdarzeniami, układami itd. dla dopięcia własnego celu. Biblia uczy nas o grzechach przeciw Duchowi Świętemu, a katechizm wymienia wśród nich m.in. zazdroszczenie komuś łaski Bożej. Swoistym przedłużeniem tego grzechu jest zazdroszczenie drugiemu jakiegokolwiek dobra czynionego przez niego w służbie Bogu i ludziom. Jeszcze gorzej, gdy zazdrość ta prowadzi do konkretnych czynów zmierzających do uniemożliwienia drugiemu takiej działalności. Nie jest to wówczas roztropność węża, ale jego podstęp. Tymczasem Pan wzywa nas do gołębiej nieskazitelności.


Jeśli nawet na zewnątrz uda się pychę przemalować na pokorę i zasłonić ją pod tarczą słownych uzasadnień, to wewnątrz (wobec Boga) pozostanie nieosłonięta, naga w całej swej odrażającej brzydocie. Pewien mędrzec powiedział: Nie wierzyć w Boga to smutne. Wierzyć w Boga i wyrządzić komuś krzywdę - to straszne.


Tak dużo jest wśród nas szukania siebie, a tak mało szukania Boga i Jego chwały. Tak dużo jest głoszenia siebie -także w imię Boga. Tymczasem tylko w imię Boga - w wierze i służbie Jemu - można dokonać wspaniałych rzeczy. Chrystus uczy: Tym zaś, którzy mi uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, a jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie (Mk 16,17-18). Będą góry przenosić, jeśli zachowają wiarę choćby wielkości ziarnka gorczycy. Pan, który zna nasze serca, niestałe w dobrych postanowieniach, zdolne do różnego rodzaju przewrotności i podstępu, pełne egoizmu, pyta ze smutkiem: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8).


Może już czas, by zajrzeć do własnego serca i przyjrzeć się mieszkającej w nim wierze i temu wszystkiemu, co je wypełnia. Nigdy nie jest za późno, by wstąpić na drogę autentycznej wiary i zdecydowanie podążyć za Panem.


Wiecej w książce: W drodze do ojca

 

Art. ze str. deon.pl

Programista PHP: Michał Grabowski | Opracowanie graficzne: Havok.pl