Liturgia


Czytania na dziś »

Komentarz do Słowa na dziś








Ambona > Komentarz

Jaką zabawkę kupić dziecku? 2010-12-17

 

Jaką zabawkę kupić dziecku? Czym się kierować podczas jej wyboru? Czy warto zamiast kolejnego minilaptopa czy lalki Barbie kupić drewnianą kolejkę czy szmacianką lakę?

 

Nie od dziś wiadomo, że zabawki pełnią w życiu naszych milusińskich ogromną rolę. Poprzez odpowiedni dobór zabawek możemy od najmłodszych lat uczyć dziecko logicznego myślenia, rozwijać wrodzone umiejętności, jak również pomagać w pokonywaniu dziecięcych lęków i słabości. Zamiast sięgać bezwiednie po te z napisem „reklama TV”, warto się chwilę zastanowić i dokonać przemyślanego wyboru.

 

Jaka jest dobra zabawka? Na pierwszą myśl przychodzi słowo „bezpieczna”, czyli posiadająca na etykiecie symbol CE, ale nie tylko. Zabawka powinna być przez nas odpowiednio dobrana do wieku i zainteresowań dziecka. To od nas, rodziców, zależy, jaki będzie pierwsza zabawka naszego smyka. Przy wyborze nie należy się kierować własnymi marzeniami czy preferencjami z dzieciństwa. Każde bowiem dziecko, tak jak i dorosły człowiek, jest inne, ma odmienne zainteresowania, preferencje i osobowość. Jeśli mamy w domu małego „ruchliwca”, kupmy mu piłkę lub rowerek zamiast puzzli czy skomplikowanej gry strategicznej, które go szybko znudzą i wywołają poczucie frustracji. I tak przykładowo dla dziecka nieśmiałego i wrażliwego wydaje się być dobrym pomysłem zakup pluszowego misia, który stanie się powiernikiem jego sekretów, będzie mógł mu towarzyszyć w czynnościach życia codziennego – pójdzie z maluchem do przedszkola czy pomoże poczuć się bezpiecznym podczas nauki samodzielnego zasypiania.

 

Gdy dziecko jest już starsze, można je zabrać do sklepu i zobaczyć, jakiego typu zabawki go interesują. Ta wersja ma jednak swój minus – dzieci często ślepo żądają zakupu drogiej, firmowej lub reklamowanej w telewizji tuż przed dobranocką zabawki. Warto wówczas rozmawiać, wyjaśniać, negocjować. Jeśli nie jesteśmy przekonani do dokonanego przez dziecko wyboru, postarajmy się wytłumaczyć, dlaczego nie chcemy lub nie możemy mu tej konkretnej zabawki kupić. Należy wówczas zachowywać się konsekwentnie, a takie doświadczenie stanie się swoistą lekcją edukacyjną dla naszej pociechy – nauczy dialogu i jakże trudnego w życiu codziennym kompromisu.

 

Osobiście, jako mama dwuipółlatka, obserwuję powrót „mody” na zabawki wykonane z drewna, innych materiałów naturalnych czy tych wykonanych ręcznie. Zabawki te, genialne w swojej prostocie, uczą kreatywności, rozwijają wyobraźnię dziecka, a przede wszystkim nie narzucają ślepo sposobu i formy ich wykorzystania. Sama chętnie sprawiłam swojemu synkowi konika na biegunach, którego malec uwielbia do dziś. Równie godne polecenia są moim zdaniem: drewniane klocki czy układanki, zabawki do ciągnięcia na sznureczku, kolejki do samodzielnego montażu czy szmaciane lalki „Zuzie”.

 

Te ostatnie coraz częściej konkurują na półkach tuż obok szczupłych i długonogich lalek typu Barbie. Pierwszym pomysłem na zakup zabawki dla dziewczynki jest przecież podarowanie jej lalki, która uczy naszą malutką kobietkę opiekuńczości i kształtuje jej uczucia, przygotowuje do jednej z najpiękniejszych i najdonioślejszej roli w dorosłym życiu – do roli mamy. Dlatego postarajmy się kupić córeczce czy wnuczce taką laleczkę, która stanie się jej ulubioną zabawką na wiele, wiele lat. Pozwólmy jej wybrać samej imię dla swojej małej córeczki, kupmy dla niej na zmianę ubranka. Od estetyki wykonania lalki zależy, jaki wzór do naśladowania dostanie do zabawy nasza pociecha – czy będzie to lalka przypominająca wyglądem prawdziwego noworodka, szmaciana laleczka, mająca w „główce marzeń sto”, a może lśniąca i idealnie wyglądająca lalka Barbie? Wybór zależy od nas dorosłych.

 

W ostatnich latach bodajże najwięcej kontrowersji i dyskusji w temacie zabawek wywołuje zagadnienie wpływu gier komputerowych na psychikę i zachowanie dzieci. Według badań psychologów mogą one uzależniać, wywoływać negatywne emocje a także być przyczyną nadpobudliwości i agresji.

 

Zwłaszcza małe dzieci nie potrafią przecież odróżniać fikcji od życia realnego – gry mogą powodować w nich chociażby wiarę w nieśmiertelność lub posiadanie innych cech ponadludzkich. Wątpliwa jest jakakolwiek ich przydatność edukacyjna i wydają się spełniać głównie funkcję zabieracza czasu. Warto zatem wyjątkowo dobrze zastanowić się przed ich zakupem, a jeśli się na ten krok zdecydujemy, dokładnie sprawdzić treści, jakie są w takowej grze przekazywane.

 

Warto podkreślić, że nawet najpiękniejsza, najdroższa i najwspanialsza zabawka nie zastąpi dziecku kontaktu z rodzicami, rodziną i rówieśnikami – wspólnych zabaw, rozmów czy spacerów na świeżym powietrzu. Pamiętajmy, że czas poświęcony naszym pociechom jest bezcenny i nie można go kupić ani też niczym zastąpić.

 

Monika Kociszewska

Art. ze str. deon.pl

Programista PHP: Michał Grabowski | Opracowanie graficzne: Havok.pl